wtorek, 15 grudnia 2009

Ramble John Krohn...mistrz abstract hip-hopu.


Pierwszy raz zetknąłem się z twórczością RJD2 wraz z płytą "Dead Ringer". Powalił mnie na kolana już po pierwszych dźwiękach. Praktycznie non stop słuchałem nagrań z tego albumu. Bacznie obserwowałem muzyczną ewolucję tego artysty. Każda następna płyta ukazywała mi kolejne elementy muzycznej tożsamości tego twórcy z Oregonu. Materiał tworzony przez Rj'a stanowi zespolenie gatunków, takich jak jazz, soul, blues, rock a nawet folk. Wierni hip-hopowym brzmieniom fani, mają mu trochę za złe jego muzyczne eksperymenty, dalekie chociażby od czasu debiutu w rapowej grupie z Columbus-Megahertz, a także od brzmień z pierwszego albumu. Za prawdziwy kunszt muzyka trzeba uznać przede wszystkim jego umiejętność rozwoju, ciągłego poszukiwania inspiracji w rożnych nurtach muzycznych. Rj'a nie da się zaszufladkować i to jest jego największym plusem. Piszę o nim głównie dlatego, ponieważ w styczniu 2010 roku wychodzi jego nowa płyta "The Colossus". Poniżej prezentuję kawałek, który niedawno pojawił się w sieci i pochodzi z tej płyty. Enjoy!!! Czeka nas prawdopodobnie kolejne zaskoczenie:D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz